niedziela, 29 listopada 2015

Poświęć chwilę, jako i ja poświęcam :)

Bóg z Pisma Nieświętego to miniprojekt adwentowy z perspektywą dłuższej kontynuacji w razie zainteresowania.

Chciałabym udowodnić… albo nie. „Udowodnić” to złe słowo. Nie muszę i nie chcę niczego udowadniać. Chciałabym wszystkim chętnym na początku powiedzieć, że Bóg jest obecny w literaturze pięknej. W beletrystyce, w powieściach, ściślej mówiąc. W jakim sensie obecny?
Odpowiedź jest prosta. Jakiś czas temu dałam sobie polecenie: weź znajdź książkę (powieść), w której ani razu nie występuje słowo „Bóg”. Od tego czasu przeczytałam kilka książek, wcale nie od wydawnictw typowo katolickich, bez świadomego szukania tytułów, które sugerowałyby, że Bóg będzie. I co? I pstro, Bóg jest wszędzie, Bóg jest w „pismach nieświętych”, jeśli mogę tak to ująć. Bo przecież który bohater literacki ani razu nie zawoła „Mój Boże”, „O, Jezu”, „Jezus, Maria”? Ale nie o to, nie o to. Takie zawołania będę wyciągać z książek w ostateczności. Póki co nie było takiej potrzeby i sądzę, że nie będzie. Zdziwicie się, jak często w książkach mówi się o religii, o Bogu.

Jak to ma wyglądać?
Czytam książkę. Krótko ją recenzuję (choć u mnie „krótko” może znaczyć tyle co „postaram zmieścić się w jednej stronie A4”). I sypię cytatami. Boskimi, o Bogu, o religii, w razie potrzeby nakreślam też sytuację (krótko, haha!). Nadmieniam, że nie zawsze będą to cytaty chwalebne, chyba ;) Liczę na piękne grono odbiorców, zapraszam do dyskusji, do zapamiętywania (dobre i mocne słowa będą!). Komentujcie ile wlezie, bo to najlepszy motywator. Im więcej czytelników, tym lepszy mój nastrój do wrzucania kolejnych cytatów
Dość długo myślałam, czy wcielić ten pomysł w życie. Nie wiem, czy po adwencie nie rzucę tego na bok. Albo po pierwszym wpisie. Ten adwent też tak sympatycznie wyskoczył, i pomyślałam, że to dobry moment, aby zacząć. Właśnie teraz, kiedy niektórzy bardziej zastanawiają się nad swoją duchowością, ale w sumie nie wiedzą dokładnie co myśleć, to te cytaty mogą być inspiracją. Kiedy myśli się, co też wydarzy się na Boże Narodzenie, co w ogóle ono oznacza i czy modlitwy tego dnia są częściej wysłuchiwane. (dzisiaj ktoś bardzo mądry powiedział, że „nic się nie wydarzy! Pierogi się wydarzą!” – polecam: https://www.youtube.com/watch?v=rcc2QG5I2fc ). Możesz się przy tych cytatach zatrzymać na sekundę lub na dwie godziny, jak wolisz. Możesz zainteresować się cytowaną książką i ją przeczytać! Tyle możliwości, że łuhuuu! Zaczynam od jutra. Ktoś tu będzie? 

Chwilkę o mnie
Hania, 25 lat, z wykształcenia bibliotekarz ze specjalizacją edytorską. Na co dzień bibliotekarka, od święta bibliotekarka, czyli świątek, piątek, niedziela, siedzę w książkach. Chociaż częściej biegam i się śpieszę, niż siedzę. 

8 komentarzy:

  1. Czyżbym była pierwsza? ;) pomysł mi się bardzo podoba, czekam więc na pierwszą notkę z zawartością cytatową!
    przy okazji pozdrawiam nieco "zawodowo" - studentka bibliotekoznawstwa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsza! :) Cieszę się, że pomysł chwycił! Pozdrawiam najmocniej koleżankę po fachu! :D

      Usuń
  2. Pomysł bardzo mi się podoba :) czekam na recenzje! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. wpadnę tu jutro ;) zapowiada się ciekawie .!

    OdpowiedzUsuń